aaa4
Żułtodźób
Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:42, 19 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Gibson potrzasnal glowa i odsunal sie od lodowki. Pokustykal do salonu i potknal sie o kosz z praniem stojacy u stop schodow. Nastepnie powoli ruszyl do gory, liczac w myslach stopnie, i przystanal, policzywszy do osmiu. Podciagnal sie za pomoca poreczy i przeskoczyl skrzypiacy dziewiaty stopien. Kiedy minie drzwi pokoju matki, bedzie wreszcie wolny. Przebierajac sie po pracy, matka czasami ogladala wiadomosci o piatej. Nie mogl ryzykowac, zeby go uslyszala. Jak by jej wytlumaczyl swoja nieobecnosc? Z pewnoscia zapytalaby, gdzie sie podziewal, zwlaszcza ze byl mokry i smierdzial. Wlosy przykleily mu sie do spoconej glowy pod czapka bejsbolowka.
Zblizywszy sie do drzwi pokoju matki, nie uslyszal za nimi zadnego dzwieku. Moze wiec jeszcze nie wrocila. Byl piatek. Nastepny dzien miala wolny, a tego dnia jego mlodszy brat zostawal na noc u kolegi. Matka wspominala, ze prawdopodobnie wyskoczy z kolezankami z biura na drinka. Czy jednak mowila wlasnie o tym wieczorze? Tak, przeciez byl piatek. Z cala pewnoscia. Co za szczescie. Moze nie bylo az tak zle, jak mu sie wydawalo.
Mimo to pospieszyl do swojego pokoju i zamknal drzwi, ostroznie, de
Post został pochwalony 0 razy
|
|